Anatomia Brazylii: Overdose II

  

CLICK FOR ENGLISH VERSION 

I tak oto dwa lata po słynnym Seculo XX, nastała Świadomość. Z jakiegoś względu, Overdose postanowił nie wydawać tego albumu w Cogumelo, a zamiast tego w ramach Heavy Discos, domu dla innego brazylijskiego klasyka, Dorsal Atlântica. Sam winyl był wydany luksusowo jak na tamte warunki z bogatymi ilustracjami, zdjęciami i lirykami.

Od strony muzycznej, jest to kontynuacja kierunku z Seculo, ale z większą dozą Power Metalu i oczywiście wyższymi umiejętnościami, choć wciąż pojawia się przyjemna surowość brzmienia. Co jednak najważniejsze, album obfituje w sporą ilość hitów: "Children of War", który później będzie nagrany ponownie na kompilacji Metal Massacre IX (Metal Blade), "Última Estrela" (pierwszy oficjalny utwór zespołu, zarejestrowany jeszcze w 1985 r. jako demo) i mój osobisty faworyt - "Messengers of Death".

Jest to ambitny, ale przede wszystkim optymistyczny w swej wymowie Metal, będący w kontrze do ówczesnych trendów w Brazylii. Widać to zresztą po tytułach, jak  "God Save the Metal", "Save Our Hearts", czy "Peace". Nie jest to jednak miałkie, gdyż od strony lirycznej mamy poruszaną głównie tematykę wojenną, a w latach '80 jeszcze trochę tego było. Swoją drogą, chyba za bardzo odzwyczailiśmy się od konfliktów, gdyż gdy pojawia się zagrożenie na wschodzie, nie umiemy sobie z nim poradzić i nie wiemy jak na nie zareagować.

Czy to źle, że muzyka jest melodyjna i pozytywna? Ktoś, kto jest uzależniony od szataństwa, plugastwa i totalnej rozpierduchy pewnie machnie ręką, ale warto czasem też posłuchać czegoś innego, choćby żeby się odchamić. Śmiem też twierdzić, że Overdose przetarł szlak dla następnych pokoleń, jak choćby Angra.

Sama grupa w przyszłości miała zmienić swoją trajektorię na mroczniejszą, dlatego też "Conscience" pozostanie pamiątką tych bardziej "niewinnych" czasów. Ale o tym następnym razem...

Komentarze