Beyond Metal: Crisping Glover

 

 

SWITCH TO ENGLISH

Crispin Hellion Glover - aktor, reżyser, piosenkarz, pisarz, dziwak. Innymi słowy, geniusz pełną gębą.

Syn mniej znanego aktora, Bruce Glover'a (nie pamiętam abym widział jakikolwiek film z nim), o mocnych czeskich korzeniach (ma tam nawet posiadłość, gdzie też nakręcił sobie film z ojcem przed jego śmiercią).

Pospólstwo będzie zapewne kojarzyć typa z rolą w pierwszym "Powrocie do Przyszłości", gdzie grał postać George McFly (ojca protagonisty). Nie pojawił się w sequelu, bo się pokłócił z reżyserem, choć jego podobizna była użyta bez jego zezwolenia. Zakończyło się to potem pozwem w sądzie, gdzie nasz bohater trzepnął niezły hajs (i prawidłowo, walić hollywood).

 

Glover wydaje się być aktorem jednej roli, gdyż zawsze gra jakiegoś dziwaka, neurotyka, z poważnymi zaburzeniami. Ale chyba to kocha, bo promując film "Rubin & Ed", zrobił wywiad z Lettermanem, wciąż wczuwając się w graną postać, a jego wybryki w trakcie wywiadu przeszły do historii.

Aktor zresztą jest wybredny, jeśli chodzi o dobór ról i nie chodzi o kasę, a swobodę artystyczną. Dlatego też, potrafił się pojawić w kasowym i uznanym, poważnym, mrocznym thrillerze, jak "River's Edge", jak i również w głupkowatym, śmiesznym i niedorzecznym slasherze "Simon Says". Nie stanowi to żadnego problemu, bo Glover podchodzi do tego na zasadzie zabawy. Z najważniejszy ról w karierze, należy bez wątpienia zaliczyć "Willard" (2003), gdzie grał główną rolę. Każdy szanujący się aktor, powinien mieć chociaż raz taką szansę.

Ale poza graniem, Glover również próbował swych sił, jako reżyser, choć dość niszowy. Zaczął jakiś czas temu surrealistyczną trylogię "What Is It?", której nie miałem okazji obejrzeć, gdyż filmy są puszczane w wybranych teatrach, które ponadto są wprowadzane przez samego Glover'a, gdzie można również zadawać mu pytania.

Jeśli to was nie przekonuje, Glover pisze sobie też książki. Uzyskałem info odnośnie tylko dwóch: "Rat Catcher" (1988), który jest "remixem" starej książki, która jest już w domenie publicznej, a której temat dotyczył staroświeckich metod łapania szczurów (motyw, który zdaje się pasjonować Glover'a, gdyż wspomniany "Willard" również skupia się na tym temacie), z dziwacznymi ilustracjami i nietypową prezentacją, polegającą na fotokopiach oryginalnej wersji z przypisami autora. I to jest coś, co najlepiej zobaczyć samemu, żeby zrozumieć o co mi chodzi. No wygląda to bardziej jak Nekronomikon, niż taka typowa kniga. Druga książką, to "Oak-Mot" (1989), która idzie wg tego samego schematu. Historia w niej zawarta jest trudna do rozszyfrowania i opowiada historię bliźniąt, gdzie jedno z nich zostaje zabite, a drugie plącze się w niebezpieczną znajomość.

Wymieniam te książki zresztą nie bez powodu, gdyż powoli zmierzamy do głównej przyczny dzisiejszego posta: jedyny album wydany przez Crisping Hellion Glover'a, który jest oczywiście dziwaczny, bo to Awangarda, w stylu The Residents. "The Big Problem ≠ The Solution. The Solution = Let It Be." (1989), bo tak się nazywa, stworzony przy pomocy równie nietypowego dua, Barnes & Barnes. Sam CD-ek zadaje pytanie i prezentuje dość nietypowy czelendż:

  

Numer jest nieaktywny, więc nawet nie próbujcie dzwonić. Czytałem opinie, że każdy kto zadzwonił i nagrał wiadomość na automatyczną sekretarkę, z proponowanym rozwiązaniem, dostał później pocztówkę od samego Glover'a. Prawda, że miłe?

Wskazówki co do odpowiedzi są niby porozrzucane zarówno w książeczce płyty, jak i samych tekstach. Ale całościowo, projekt zdaje się mieć na celu wypromowanie wyżej wymienionych książek, jako że lwia część płyty składa się z czytanych przez samego artystę fragmentów, do podkładów zrobionych w midi / ambient. Reszta płyty zawiera trzy nietypowe covery, sławny "These Boots Are Made For Walking" (zwłaszcza w wersji śpiewanej przez Nancy Sinatrę), "Never Say Never To Always" (autorstwa Charles'a Mansona), oraz "The Daring Young Man on the Flying Trapeze" (XIX-wieczna piosenka popularna).

Są jeszcze dodatkowo 4 oryginalne utwory i 3 ukryte, trudne do określenia tracki. Wśród oryginałów, jest "Clowny Clown Clown" do którego Glover nakręcił klipa, a który brzmi jak odrzut Mr. Bungle. "Auto-Manipulator", to rap o waleniu konia i pozostają jeszcze dwie mocno nawiedzone piosenki. Niewiele do zjedzenia, ale musi starczyć. Aha, Weird Al Yankovic popełnił gościnkę w ostatnim tracku poświęconym czytaniu "Oak-Mot".

Czy warto się z tym zmierzyć? A czy Papież jest Katolikiem? OCZYWIŚCIE! Nie słuchajcie jednak tego pod wpływem.

Miał być sequel, o nazwie "The Big Love" *, ale nie został wydany. Serio, strasznie tajemniczy jest ten Pan Crispin Glover. I choć jego gwiazda nieco przygasła na przestrzeni lat, zwłaszcza, że dużo większe świry się pojawiły od tamtego czasu, to ja i tak mam pewną sympatię do twórczości Glover'a, gdyż ma coś, czego inny ekscentrycy nie posiadają - Klasę i Styl. Zdecydowanie potrzebujemy więcej ludzi takich jak on.

---------- 

* Ty, a może to była poprawna odpowiedź do "The Big Problem"? 

Komentarze