Invoking Yell (2023)

 


CLICK FOR ENGLISH VERSION 

Reżyseria: Patricio Valladares
Gatunek: Horror
Kraj pochodzenia: Chile

Film wzbudził wśród ludzi drobną sensację ze względu na fakt, że bohaterami opowieści są Metale, a dokładniej, pancurzyce. "Invoking Yell" jest utrzymany w duchu tzw. "found footage", na bezczelnego biorąc pomysł i klimat prosto z "Blair Witch Project".

Fabuła przedstawia się zresztą podobnie: w 1997 r., trójka koleżanek ze szkoły jedzie do lasu, aby nakręcić dokument o pierwszym demo swojej grupy i nagrać odgłosy "duchów" w nocy. Celem jest uczynienie taśmy "prawdziwszą", utrwalając na niej "agonię" i "cierpienie". Gatunek wykonywany przez siebie nazywają "Depressive Suicidal Black Metal". Oczywiście, skończy się to źle dla wszystkich.

Sposób, w jaki przedstawiono subkulturę Metalową wzbudził we mnie ciepłe uczucia i nostalgię. Jest bowiem ukazana tak celnie i trafnie, że czułem wręcz, jakbym widział siebie i kolegów za młodu. I zapewne jest to też pierwszy punkt sporny, który wkurzył publikę, gdyż dziecinna "prawilność" babeczek będzie wzbudzać niemały uśmiech politowania.

Drugi problem, jest taki, że utwór "grupy" napisany do tego filmu, jest słaby. Trudno nie zgodzić się z opiniami, że co jak co, ale scena z Chile ma wystarczająco dużo utalentowanych muzyków, którzy mogli coś stworzyć we współpracy z reżyserem.

Natomiast największe kontrowersje wzbudziło tempo, w jakim dzieje się akcja. Otóż, przez niecałą godzinę oglądamy dzień z życia zespołu, gdzie chodzą po lesie, wygłupiają się, gadają o Metalu i piją wino, bez żadnych paranormalnych zjawisk. Dopiero ostatnie 20 minut prowadzi do krwawej kulminacji. Będąc adwokatem diabła, śmiem twierdzić, że dodaje to tylko autentyczności i wzmaga realizm, wraz z poczuciem zagrożenia odnośnie natury tego, co widzimy na ekranie.

Zarówno efekty specjalne, jak i gra aktorska są na wysokim poziomie i też nikt specjalnie na to nie narzekał. Pozostaje więc ostateczne pytanie: czy film ma szansę być w przyszłości kultowym klasykiem, czy jest też gniotem?

Moim zdaniem, z czasem ten film zostanie należycie doceniony. I tak, podobało mi się, choć można było uczynić film straszniejszym. Pozycja ta wzbudziła u mnie przede wszystkim GŁÓD na produkcje dotyczące środowiska i kultury Metalowej. I mam nadzieję, że sequel w postaci "Invoking Scream" spełni moje oczekiwania i nadzieje, zwłaszcza, że tym razem na tapetę pójdzie DEATH METAL.

Tak więc, do następnego. 


Komentarze