Labels Spotlight: Awakening Records
Pochodzenie: Chiny
Gatunki: Heavy / Power, Speed, Thrash, Death, czasem z elementami Black Metalu
Rok założenia: 2018
Zadebiutujemy tą serię z wytwórnią, na punkcie której dostałem małego bzika.
Zaczynając w 2018, jako firma należąca do Alchemy Media - nie mam pojęcia jak te zależności ekonomiczne funkcjonują, ale Alchemy przede wszystkim zajmuję się promocją i dystrybucją. W każdym bądź razie, Awakening Records było założone przez by Li Meng (李萌), który również przewodził Thrash Metalowemu Ancestor, wraz z ich debiutem w 2018 r., który również okazał się być pierwszym, oficjalnym wydawnictwem wytwórni.
Następnym ruchem było wznowienie tajwańskiego (!) projektu Black Metalowego o nazwie Inferno Requiem, co jest pewnym kuriozum, gdyż firma generalnie unikała czystego Black Metalu, preferując, zwłaszcza na wczesnym etapie istnienia, Speed oraz Thrash, podchodzącym nieraz pod ekstremum, głównie ze świata Death Metalu.
Do wczesnych sukcesów należy zaliczyć Hellion (Kolumbia) i Dugu (później funkcjonujący jako Anathematised, Chiny), z dyskografią, która została wznowiona w formie deluxe. I teraz nadchodzi czas aby pogadać o jakości, która jest główną przyczyną mojej fascynacji tym labelem. Lśniący papier, retro design kompaktu - wprost z lat '80, elegancka książeczka z biografią, wywiadami, lirykami, plus dodatkowymi grafikami i kolażami zdjęciowymi. Nie da się zaprzeczyć, że ma się poczucie dobrze wydanych pieniędzy.
Kolejnym ważnym punktem były wznowienia dwóch klasycznych grup drugoligowych z lat '90, czyli Scabbard (Czechy), oraz Parricide (Polska), które z miejsca stały się popularne. Co ciekawe, materiał dostał nowa, lepszą oprawę graficzną, ale oryginalna okładka wciąż jest zamieszczona z drugiej strony książeczki. Taki rzadki okaz respektu dla tego typu detali jest kolejnym punktem na plus.
Powolutku zaczęło przybywać zapomnianych ekip z czasów słusznie minionych, jak Spiralsea (Holandia), Bezerker (sic, Australia), Mace (USA), Sarkasm (Kanada), Hammer (znowu Polska), itd... Wraz ze świeżą krwią, jak Sutura (Brazylia), Thirsty Demon (Chile), Nuclear Revenge (Hiszpania). Następnym istotnym krokiem Awakening były, śmiem twierdzić, kolejne polskie projekty - Pandemic Outbreak oraz Frightful. Ci dwoje szybko zdobyli uwagę maniaków na świecie. Ossuary, kolumbijska siła natury również wydała nieoczekiwany hit, w postaci ich trzeciej płyty, "Addicted To Human Flesh". No i nie zapominajmy o tym, że sam Master wydał swój (wtedy) najnowszy album również w barwach tej stajni.
Od tej chwili chyba zaczęła się dobra passa, gdzie coraz więcej rzeczy zaczęło wychodzić. Do ważniejszych przykładów należy wspomnieć Rudra (Singapur), Paradox (Niemcy), i przede wszystkim Obliveon (Kanada). W przyszłości, planowana jest kampania wydania dyskografii Magnus (Polska), wreszcie odkopując trudne do znalezienia rarytasy.
Preferowany format Awakening to płyty CD, czasem wydając coś na winylu, głównie to, co zostało już wznowione, jak Immortalis (Niemcy), czy Captor (Szwecja), które są w ofercie Dark Symphonies.
Katalog nie ma zbyt wielu "pustych / niewydanych pozycji", co oznacza, że firma działa bardzo skrupulatnie i starannie planuje swoje wydawnictwa, choć zdarza się, że mija wiele lat od zapowiedzi do fizycznego nośnika. Ale hej, tak to jest w muzycznym biznesie.
Kolejna rzecz warta wspomnienia to fakt, że firma preferuje inwestować w mniej popularne trajektoria podróżnicze. Zamiast typowych krajów, jak Szwecja, USA, Niemcy, Finlandia, Holandia, Awakening woli Wschodnią Europę, Południową Amerykę, czy też Południową Azję. To bardzo ważne, gdyż zbyt często wielcy tego świata są krótkowzroczni i ograniczeni umysłowo, rzadko dając szansę wybić się jakiemuś zespołowi z biedniejszego kraju. Dlatego też, należy traktować Awakening jako elitę wśród wytwórni, która ma odwagę pokazać bogactwo świata metalowego. Zresztą, warto przytoczyć slogan, który jest umieszczany na obwolutach, czyli: "LET THE METAL RULE THE WORLD"
Trudno jest się nie zgodzić z tym sentymentem.
Komentarze
Prześlij komentarz