Anatomia Brazylii: Overdose IV
Jednym z głównych powodów, dla których uparłem się zacząć tego bloga właśnie od Overdose (jak i w ogóle go założyć) jest m. in. ten album.
Jest on w swoistym rozdrożu - porzuca on wcześniejsze próby tworzenia melodyjnego Power Metalu, a zdecydowanie bardziej zaczyna się skłaniać ku Thrash Metalowi. Poziom kompozycyjny po raz kolejny poszedł do góry i słychać coraz większa swobodę i przestrzeń w graniu. Piosenki są standardowo dopracowane i tym razem dostajemy tematykę społeczną, choć zaczyna się już robić mroczniej i duszniej.
Można powiedzieć, że zostały już tylko resztki optymistycznego przesłania i zaczyna się wkradać rodzaj goryczy. Dobrze to pokazuje otwierająca płytę utwór "Sweet Reality"
"OH SWEET REALITY, YOU BREAK MY HEART
YOU DON'T NEED TO LIE TO ME NO MORE
OH BITTER REALITY, YOU DESTROY MY MIND
YOU CANNOT ENSLAVE MY THOUGHTS NO MORE"
Ale dla kontrastu dostajemy również i coś takiego, jak w "Your Way":
"DON'T CARE, IF THEY POINT A FINGER ON YOU
STAND TALL, YOU'RE SOMEONE YOU'RE NO FOOL
JUST NEED TO BELIEVE IN YOU"
I to jest właśnie ta dychotomia płyty. Nie boi się być ciężka jak trzeba, ale wciąż potrafi być lekka, aby nie przytłoczyć słuchacza. I tym razem już po raz ostatni, gdyż zarówno trendy, jak i świat miał się zmieniać, tak i też Overdose zaczęło również to odzwierciedlać.
Komentarze
Prześlij komentarz